Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (25.08.2017 r.)

25 sierpnia 2017

Za nami trudny czwartkowy wieczór (noc to lepsze określenie) oraz aktywny piątek.

Wczoraj Świetlik przeszedł zabieg ekstrakcji kolejnych zębów. Zabieg trwał długo, był bardzo urazowy, dlatego doktor ograniczył się do usunięcia tylko części pozostałych zębów, ale Świetlik wrócił do formy w błyskawicznym tempie. Już w nocy po powrocie do domu dał mi do zrozumienia, że narkoza nie wpłynęła na jego stosunek do mojej osoby 🐰, a dzisiaj od rana szaleje.

Niestety Luigi jest w znacznie gorszej formie.Wczoraj wieczorem doktor raz jeszcze oczyszczał j. ustna Luigiego. W środę wieczorem poczuł się gorzej. Zaczął się bardzo mocno ślinić. Mimo dokarmiania traci na wadze. Jest bardzo słaby. Karmimy go, wzmacniamy glukozą i czekamy…

Martwi nas też Boski. Schudł. Co prawda jego waga jest wciąż prawidłowa, ale niższa niż jeszcze 2 tygodnie temu. Boski jest też bardziej wyciszony. Wczoraj jego siekacze został przycięte, ale zabieg ich ekstrakcji wciąż nad nami ciąży. W przyszłym tygodniu wykonamy u Boskiego kontrolne badanie krwi.

Dzisiaj udało nam się zaszczepić 47 podopiecznych Azylu – tych, którzy do tej pory nie byli szczepieni oraz tych, którzy byli szczepieni w marcu i w kwietniu.

DSC06401

DSC06476

DSC06404

Więcej informacji już wkrótce. Jutro przedstawimy Wam naszych nowych podopiecznych…

***

Przyjaciel Innych Królików, Przyjaciel Ludzi, Zdobywca Jedzenia, Naczelny Pożeracz Rodi, Rekordzista Księgi Rekordów Guinessa w Kategorii Królika Obecnego na Największej Liczbie Zdjęć, Pogromca Podkładów, Bohater Plakatu Imprezy Techno, Fighter #1, Ikona Azylu.

Duszek jest z nami od 4 lat.

W styczniu 2014 r. napisałam na blogu: Duszek nigdy nie będzie królikiem zdrowym, wymaga stałej opieki weterynaryjnej, ale na przełomie października i listopada trudno było uwierzyć w to, że tak bardzo się zmieni. Przez kilka tygodni walczył z ciężkim obrzękiem płuc, oddychał, trzymając głowę w pozycji pionowej, ważył ok 70 dag. Dzisiaj waży 1,5 kg. Codziennie otrzymuje leki (w tym furosemidum), dzięki którym dobrze funkcjonuje. Wciąż jest bardzo delikatny, ale jednocześnie silny i nawet splay leg stanowi dla niego teraz mniejszy problem.

Duszek ma cudowny charakter (…).

W grudniu 2015 r. Duszek był bohaterem ważnego wpisu na naszym blogu pt. Najgorszy sort królików:

Duszek – jest z nami od sierpnia 2013. Ma splay leg (stąd jego krzywy chód i gamoniowatość). W płucach ma ropień wielkości kilku cm – dzięki leczeniu zmniejszył się (co 2 miesiące kontrolne zdj. rtg). Od marca jest non stop na antybiotykach. Od września 2013 r. codziennie otrzymuje furosemidum. Przez ostatnie ponad 2 lata otrzymał tysiące zastrzyków – chyba nie było dnia bez co najmniej jednego…Gdy do nas trafił miał ok 6 tygodni. Kiedy jego rodzeństwo ważyło 2 kg, on ważył 60 dag. Przez wiele tygodni walczył z obrzękiem płuc – trzymał głowę w pozycji pionowej, ledwo oddychał. Udało nam się cudem z tego wyjść. Zaczął przybierać na wadze. Ma powiększone serce. Czasem kaszle i charczy przy oddychaniu. Zdarzają mu się wycieki ropne z nosa i w jamie ustnej. Przeżyliśmy kilka kryzysów. Czasami w ciągu tygodnia jego samopoczucie zmienia się kilka razy.

Od tego czasu przeżyliśmy kolejne kryzysy. Uformowany ropień przy płucach, który z łatwością mogliśmy dostrzec na kolejnych zdjeciach RTG, rozsiał się po całym organizmie Duszka. Dzisiaj na USG widać, że w płucach Duszka znajdują się liczne zmiany ropne. Serce Duszka jest bardzo mocno powiększone. Tchawica uniesiona. W tym roku przeżyliśmy kolejne kryzysy. Wczoraj wieczorem po badaniu kontrolnym, kiedy postawiłam Duszka na podłodze, nagle osłabł. Zaczął się wentylować, wskoczył do transportera, położył się na boku. Patrzyliśmy na niego z przerażeniem – Duszkowi przez cały wieczór dopisywał dobry nastrój (na pewno zmęczył się licznymi próbami unicestwienia otwartego transportera, ale to standard), podczas badania doktor nie stwierdził u Duszka niczego nadzwyczajnego, a my jak zawsze żartowaliśmy z Duszka – wtedy pomyślałam, że to niemożliwe, przecież nie zrobi nam tego akurat teraz…Chwilę potem Duszek otrząsnął się, uspokoił i poczuł lepiej. Taki jest Duszek. Wszystko się zmienia, a Duszek po prostu jest.

 

DSC00473

DSC01988

DSC02156

DSC02802

DSC04546

DSC05151

DSC07419

DSC05851

DSC07694

DSC08331

DSC09228

DSC05030

DSC09561

DSC09413

IMG_3268

DSC07180

IMG_3407

follow

IMG_3519

1 Komentarz

  • Odpowiedź Ninka 26 sierpnia 2017 at 15:16

    Duszku, oby tak dalej, trzymaj się! ♥♥♥

  • Skomentuj Ninka Anuluj

    *