Fotograficznie, Z życia Azylu

Wtorek (9.01.2018 r.)

9 stycznia 2018

Wczoraj pod naszą opiekę trafił nowy podopieczny – Benji, który w ostatnich dniach przebywał w Poznaniu pod opieką Ani ❤️

Benji ma problemy z apetytem, a tym samym z pracą układu pokarmowego. Jego zęby policzkowe po lewej stronie lekko się krzywią, ale nie wymagają w tej chwili korekty. Nasz największy problem to w tej chwili niedowaga – Benji powinien ważyć 15-20 dag niedowagi.

IMG_5144

Jutro poznamy wyniki krwi Benjiego. Niestety wyniki będą bardzo skromne (ograniczyliśmy się do wskaźników nerkowych i wątrobowych), ponieważ pobranie odrobiny krwi graniczyło u niego z cudem (Benji ma bardzo słabe żyły) i ilość pobranej krwi nie wystarczyłaby na nic więcej. 

Almatea wczorajszą wizytę kontrolną zaliczyła na 5. Oskrzela/płuca, krtań/tchawica, j. nosowa – bez zarzutu. Waga – bardzo dobra.

IMG_5147

Almatea po przyjeździe do Azylu dzieliła klatkę z Mimasem, który odszedł z powodu ropni płuc. Po jego śmierci u Alamtei pojawiły się niepokojące objawy ze strony układu oddechowego, dlatego wprowadziliśmy intensywne leczenie. Jego elementem była m.in. terapia zylexisem. Ku naszej ogromnej radości dzisiaj Almatea czuje się bardzo dobrze fizycznie, ale poprawia się również jej samopoczucie. Początkowo była bardzo wycofana i bojaźliwa, ale jest znacznie lepiej.

Ariel w czwartek czeka zabieg usunięcia/korekty zębów. W porównaniu z czwartkiem przybrała na wadze 10 dag.

IMG_5134

Tak jak podejrzewaliśmy u Calisto rozwinęła się infekcja, która objęła oskrzela. Nie znamy jej podłoża, nie możemy wykluczyć, że u Calisto mamy do czynienia z jakimiś zmianami ropnymi, chociaż bardzo pozytywne jest to, że odpowiednio zareagowała na leki. Już wczoraj w porównaniu z sobotą, samopoczucie Calisto było znacznie lepsze. Przede wszystkim przez weekend udało się zbić gorączkę. Calisto odzyskała też apetyt. Miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Poza terapię antybiotykową – cefaleksyna i marbocyl, dodatkowo do leczenia Calisto wprowadziliśmy zylexis, bardzo silny lek wzmacniający odporność, podawany w 3 dawkach.

Binky bez zmian. Co dwa funduje nam emocjonalną karuzelę, po czym podczas wizyty u doktora prezentuje się całkiem dobrze.

IMG_5160

W kale Binkiego znaleziono pojedyncze oocysty kokcydiów.

Dzisiaj wykonaliśmy u Binkiego również kontrolne badanie krwi. Wyniki poznamy jutro.

Fobos czuje się bardzo dobrze i na ocenę bardzo dobrą stan zdrowia Fobosa ocenił doktor.

W ciągu kilku miesięcy w życiu Fobosa nastąpiła rewolucja. W sierpniu pisałam o nim tak: Fobos – bardzo duża nadwaga, szmery oskrzelowe zw. z nadwagą, powiększona wątroba, nowotwór napletka/efekt nieleczonej kiły plus odparzenia/mocna infekcja ropna. Fobos miał fatalne wyniki nerkowe oraz wątrobowe. Przez wiele tygodni nie jadł, nie robił bobków. Pewnego dnia odpuścił i zaczął żyć.

IMG_5171

Fobos jest cudownym królikiem. Przyjacielskim i bardzo kontaktowym – podchodzi do mnie, trąca nosem, potrafi wejść na moje plecy (kiedy czegoś bardzo chce…). Przez to bywa wręcz męczący 🐰  Jest odważny i ciekawski. Ma bardzo dobry kontakt z innym królikami. Podsumowując, nowy opiekun Fobosa będzie szczęściarzem, musi się tylko do nas zgłosić.

Stan zdrowia Galatei nie budzi większych zastrzeżeń, chociaż przy okazji kastracji, którą chcielibyśmy wykonać w styczniu, Galateę czeka korekta zębów. Na szczęście pewne nieprawidłowości w j. ustnej nie stanowią dla Galatei większego problemu, ponieważ przybrała na wadze i doktor bardzo pochwalił jej budowę.

IMG_5128

Małą niespodziankę zrobiła nam koleżanka Galatei – Perdytea. W weekend u Perdytei pojawiła się dziwna zmiana w okolicy klatki piersiowej. Wczoraj okazało się, że u Perdytei doszło do naderwania chrząstki wyrostka mieczykowatego mostka (brzmi magicznie…). Musiało dojść do tego w wyniku jakiegoś uraz mechanicznego, chociaż Perdyta w ogóle nie dała po sobie znać, że cokolwiek się wydarzyło.

IMG_5125

Szczęśliwie ten uraz nie jest dla Perdytei groźny – ta urocza chrząstka będzie teraz jej znakiem rozpoznawczym, natomiast najpóźniej w przyszły poniedziałek Perdyteę czeka zabieg korekty zębów i usunięcia co najmniej jednego zęba policzkowego.

Waga Perdytei – bez zarzutu.

W tym tygodniu Perdyteę czeka RTG głowy.

Kordelia i Umbriel byli u doktora w czwartek, ale ponieważ wczoraj wyruszyli w drogę do Poznania wprost z gabinetu, przed wyjazdem jeszcze raz zostali zbadani.

IMG_5140

Stan w porównaniu z czwartkiem: bez zmian.

IMG_5141

Kordelia i Umbriel są już w DT w Poznaniu ❤️

Malawi i Maroko wczoraj tak jak Kordelia i Umbriel prosto z gabinetu doktora pojechały do domu tymczasowego – w Toruniu.

IMG_5154

Stan zdrowia dziewczyn nie budziłby zastrzeżeń, gdyby nie nawracający katar, z którą walczą od długiego czasu, ale mamy nadzieję, że jak zawsze uda się nad nim zapanować. Najważniejsze, że dziewczyny w końcu znalazły swoją przystań ❤️  Apel o dom stały jest oczywiście nadal aktualny.

IMG_5152

Mamba ma dość mocno wyczuwalną macicę, ale na szczęście doktor nie stwierdził przy macicy żadnych patologii. Zęby Mamby doktor ocenił na 3+ – są duże/przerośnięte, co może wskazywać na to, że Mamba nie jest najmłodszym królikiem, a na pewno jest dojrzałą królicą. Chociaż Mamba wygląda na królika pod względem wagi, w tyle jamy brzusznej ma wyraźne braki.

IMG_5135

W wykonanym dzisiaj u Mamby badania kału stwierdzono obecność oocystów kokcydiów, w związku z czym wdrożyliśmy już u Mamby leczenie kokcydiozy.

Poza tym jutro poznamy wyniki krwi Mamby.

Nereida cały czas walczy z ropnym katarem, przy czym obecnie wysięk dotyczy tylko jednej strony. W tym tygodniu tak jak Ariel i Perdytei, również u Nereidy musimy wykonać RTG głowy i wtedy zdecydujemy o dalszym leczeniu. Obecnie podejrzewamy, że katar może mieć związek z zębami, tym bardziej, że Nereida ma już za sobą zabieg usunięcia siekaczy i jej zęby pozostawiają wiele do życzenia.

IMG_5159

Pandorę w czwartek czeka korekta zębów. 1 ząb dość mocno przerasta i wymaga małej interwencji. Poza tym Pandora czuje się bardzo dobrze.

IMG_5167

Tea została dzisiaj wykastrowana.

Kontrolne badanie kału u Etiudy i Sonaty oraz Ledy i Tebe – ujemne.

Myślę, że wielu z Was już widziało filmik z udziałem naszej berlińskiej Rei, który pojawił się na fb.

Każdy z berlińskich królików może być tak szczęśliwy 🐰  Musimy wspólnie odczarować los tych królików. Wiemy, że wiele osób obawia się ich adopcji – wokół królików z Berlina narosły pewne mity. Tak, walczyliśmy z wieloma chorobami, w niektórych przypadkach nadal walczymy, ale bardzo wiele udało się zrobić. Przegraliśmy raz – w walce o życie Mimasa. Śmierć Di była przypadkiem, całkowitym przypadkiem, który mógł dotyczyć każdego innego królika. Berlińskie króliki nie są nosicielami chorób, zagrażających życiu innych królików, w tym chorób wirusowych. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, zarówno biorąc pod uwagę zdiagnozowane u nich choroby (kiła, kokcydioza, ropnie wewnętrzne, będące efektem nieleczonych/przewlekłych infekcji bakteryjnych, zmiany patologiczne przy macicy, problemy stomatologiczne etc.) oraz nasze obserwacje. Króliki z Berlina od wielu tygodni nie przebywają już na kwarantannie, co oznacza, że mają bezpośredni kontakt z innymi podopiecznymi Azylu. W moim domu – domu, w którym przebywają przez cały czas chore/ciężko chore/często hospicyjne króliki, swoje miejsce tymczasowo znaleźli Fobos i Pandora (czy ktoś jeszcze pamięta jak wyglądała w dniu przyjęcia do Azylu?) i nie wydarzyło się w związku z tym nic nadzwyczajnego.  Co więcej mimo obciążeń zdrowotnych wszystkie berlińskie króliki zostały również z powodzeniem (bez najmniejszych powikłań) zaszczepione na pomór i myxomatozę oraz pomór drugiego typu. Pod koniec listopada u niektórych królików z Berlina, w tym u Skola walczyliśmy co prawda z infekcjami górnych dróg oddechowych, ale sytuacja się ustabilizowała. Odpowiednia antybiotykoterapia oraz droga, ale dające dobre efekty terapia zylexisem, przyniosły efekt.

Jakiś czas temu wspominałam na blogu o tym, że w pewnym momencie bardzo baliśmy się o Reę. Wtedy Rea miała trafić do domu w Łodzi, ale zrezygnowaliśmy, bojąc się o jej zdrowie. Dzisiaj możecie oglądać ją szczęśliwą, bo dostała szansę – wszystkie króliki z Berlina muszą ją dostać i nie odpuścimy, póki tak się nie stanie (tak już mamy 🐰).

cdn.

 

2 komentarze

  • Odpowiedź Pestunia 10 stycznia 2018 at 18:43

    Nigdy nie uważałam, że berlińskie króliki się czymś różnią od innych. Wszystkie są kochane 🙂 Tak jak mój Tuptuś.

  • Odpowiedź Ninka 10 stycznia 2018 at 10:06

    Fajnie, że powtórzyliście filmik, bo na fb nie mogłam go obejrzeć.
    Zdrówka dla wszystkich uszatych – nieustająco 😀

  • Napisz komentarz

    *