Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (25.03.2018 r.)

25 marca 2018

Wczoraj do nowego domu pojechała nasza Serenada – urocza i nieśmiała dziewczyna, która trafiła pod naszą opiekę jesienią 2017 r. wraz z kilkudziesięcioma innymi królikami ❤

W tym tygodniu los uśmiechnął się również do Nereidy – obawialiśmy się, że w przypadku Nereidy oczekiwanie na nowy dom może być wyjątkowo długie z uwagi na jej problemy zdrowotne, z którymi walczyliśmy przez ostatnie miesiące (Nereida była jednym z najtrudniejszym berlińskich przypadków), ale tym razem los okazał się przewrotny w tym najlepszym znaczeniu.

Dzisiaj Nereida ma cudowny dom w Toruniu. Dominika dziękujemy ❤

Już dzisiaj możemy zdradzić, że w najbliższych dniach los uśmiechnie się do kolejnej berlińskiej dziewczyny 🐰

Civic od pewnego czasu czekała w Azylu na transport do nowego domu w Lublinie. Ostatecznie dzisiaj Civic opuściła Azyl ❤

DSC01298

Uwaga! Pilnie szukamy transportu dla kolejnych podopiecznych Azylu, na których już czekają nowi opiekunowie 🐰

Herman wybiera się w podróż z Torunia do Łodzi, natomiast Edgar ma w planach podróż na trasie ToruńWarszawa.

Kontakt w sprawie transportu: fundacja@azyl.torun.pl.

Jutro wieczorem walczymy na froncie u doktora. Wśród pacjentów będzie m.in. Skol, który zaledwie w czwartek był na rutynowej kontroli u doktora. Po szczepieniu (warunkowym) Skol trzymał dość ładnie fason – nie rozkichał się, ale niestety dzisiaj tak jak 2-3 miesiące temu u Skola pojawiły się ponownie zaburzenia neurologiczne – dzisiaj przewrócił się i nie mógł wstać, a kiedy się uspokoił, wszystko wróciło do normy. Niedawno Skol przestał dostawać panacur, być może niedługo będziemy musieli wrócić z leczeniem e.c.

W tym tygodniu chcemy przeprowadzić też kilka zabiegów kastracji, w tym u Ameryki (Ameryka jest już znacznie spokojniejsza niż na początku, a była małym dzikusem) i Kózki (Kózka z charakteru to połączenie Fasolki i Sarabi – ona uwielbia ludzi), których szczepienie na pomór rhd2 z uwagi na zabiegi przełożyliśmy na kwiecień.

Zabieg Harriet (naszej najnowszej zdobyczy z interwencji Pogotowia dla Zwierząt) na pewno trzeba będzie dość mocno odłożyć w czasie z uwagi na stan jej wątroby. Na szczęście Harriet mimo złych początków – była ogromnie zestresowana, czuje się już lepiej. Udało mi się przyłapać ją nawet z łapkami wyciągniętymi do tyłu. Wygląda na to, że Harriet to będzie druga Tulika – pieszczoch. Myślę, że kiedy (oby w najbliższych dniach) na dobre zaczniemy sezon wiosenno-letni na wybiegu, Harriet rozwinie skrzydła. To samo dotyczy zresztą Edith, która już zachowuje się lepiej i nie jest tak przerażona jak na początku.

cdn.

9 komentarzy

  • Odpowiedź Anastazja 26 marca 2018 at 12:10

    Pierwszy raz trafiłam na tego bloga, ale tu jest tyle pięknych króliczków, że trudno będzie mi stąd wyjść 😉

  • Odpowiedź Karolina P 26 marca 2018 at 09:46

    Mam nadzieję, że do czerwca nikt mi Kózki nie zabierze… :,(
    Zakochałam się w tych uszach! 😀

  • Odpowiedź Anna An 26 marca 2018 at 00:30

    A jak się czuje Kejen? Jest minimalna poprawa?

  • Odpowiedź Wojtek 25 marca 2018 at 23:46

    Civic przypomina Animę, tylko ma prosty pyszczek i nie jest taka cholerą (bo drugiej takiej jak Anima świat by zniósł).

  • Odpowiedź Wojtek 25 marca 2018 at 23:42

    A co to będzie jak Harriet wpadnie w oko Boskiemu…

  • Napisz komentarz

    *