Merytorycznie, O królikach, Z życia Azylu

Co jedzą podopieczni Azylu dla Królików?

7 marca 2016

Azyl to nie prywatny dom, w którym są dwa króliki. Nie jest tak łatwo śledzić, jak każdy się czuje, jakie robi bobki. Choć każda uwaga od wolontariusza, że „Jutrzenka dziś smutna”, a „Duszek nie zjadł kolacji”, skutkuje natychmiastową wizytą danego osobnika u weterynarza, wierzymy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego dzisiaj chcemy napisać Wam nieco więcej o tym, jak karmimy naszych podopiecznych.

Siano i suszone zioła to podstawa

Od 5 lat opiekujemy się wieloma królikami, które przebywają w jednym miejscu (zwykle w Azylu przebywa ponad 30 królików). Nasze podejście do żywienia znacząco zmieniło się od 2011, kiedy zaczynaliśmy przygodę z Azylem. Początkowo, oprócz oczywiście siana, używaliśmy stosunkowo taniego granulatu (Cuni Nature, Cuni Complete), bo ważne było, aby króliki nie były głodne i żeby było tanio. Sypnięcie garści granulatu było bardzo proste. Jednak wciąż u naszych podopiecznych zdarzały się problemy jelitowe. Wraz z rezygnacją ze zwykłego granulatu i zastąpieniem go suszonymi ziołami (najczęściej jest to babka lancetowata i mniszek lekarski), problemy jelitowe prawie nie występują, a króliki wcale nie zaczęły tracić na wadze. Nawet hodowlańce dobrze trzymają wagę na takiej diecie.

DSC04713

Dobre zioła!

Obecna dieta królików w Azylu to głównie siano i zioła. Te, które wymagają dodatkowych kalorii (leczone, niedożywione, z problemami stomatologicznymi), dostają Rodi Care Basic, Rodi Care Instant lub inną karmę ratunkową (np. z Ambulatorium doktora Ziętka). Jest to dieta kosztowna, ale o wiele kosztowniejsze finansowo i emocjonalnie dla nas jest leczenie biegunek czy stanów zapalnych jelit.

W związku z tym, że u większości królików wykonujemy badania krwi, jesteśmy w stanie śledzić, jak dieta wpływa także na wątrobę czy nerki królików. Jak do tej pory dieta „siano, zioła, dodatek Rodi Care” – okazała się być najlepszą i najkorzystniejszą dla zdrowia naszych podopiecznych.

Dlaczego Rodi Care?

Często można usłyszeć głosy, że Rodi Care Basic nie jest dobrym granulatem, bo jest oparty na zbożach. Że lepiej podawać granulaty bezzbożowe, jak Beaphar Nature czy JR Farm Grainless. Akurat w przypadku królików chorych i z problemami trawiennymi, to że Rodi Care jest oparte na zbożach (otręby owsiane, jęczmień, otręby pszenne) i  roślinach oleistych (śruta lniana) jest ogromną zaletą tego granulatu. Tak samo stosunek surowego włókna (mniej niż w innych popularnych granulatach) do białka (więcej niż w innych), jest korzystny dla rekonwalescentów i królików z niedowagą. Szybko dostarcza energii, pozwala utrzymać pożądaną wagę, jest łatwo strawny (zboża są w formie otrębów, a nie mielonych ziaren). Odpowiednie dodatki ziołowe (m.in. mięta, kminek, kozieradka, rumianek, koper włoski) poprawiają trawienie i zapobiegają wzdęciom. Kolejną zaletą Rodi Care Basic jest to, że jest bardzo chętnie zjadany, nawet przez protestujące niejadki. Ma małe granulki, które są w stanie pogryźć także ci nasi podopieczni, którzy nie mają kilku zębów.

Niektóre króliki, takie jak np. Faworek, który mimo młodego wieku musiał mieć usunięte sporo zębów, czy Lilka, także z poważnymi problemami stomatologicznymi, jedzą wyłącznie Rodi Care (nie jedzą siana i ziół), robiąc przy tym poprawne bobki i nie tracąc na wadze.

Rodi Care Basic sprowadzamy w 25 kg workach z Niemiec. W zależności od kursu euro, cena za kilogram waha się w granicach 14-16 zł. Miniatury dostają po jednej małej miarce Rodi 2 razy dziennie, duże króle po 2-3 miarki.

DSC00994 (2)
Rodi Care takie pyszne!

Nie podajemy świeżych warzyw

Zrezygnowaliśmy z podawania świeżych warzyw już dwa lata temu. Dla naszych podopiecznych nie jest to dramatem (w każdym razie się nie skarżą 😉 ). Nam pozwala ze (względnym) spokojem wchodzić do Azylu następnego dnia i nie obawiać się, że 1/3 podopiecznych ma biegunkę czy wzdęcie.

Podawanie świeżych warzyw, zwłaszcza korzeniowych, a tym bardziej sałatek z warzyw (kilka rodzajów warzyw naraz) jest naszym ludzkim wymysłem. Chcemy dla królików dobrze, myślimy, że w ten sposób ich dieta będzie „pełnowartościowa” i „urozmaicona”. A tak naprawdę króliki nie muszą mieć bardzo urozmaiconej diety, doskonale wykorzystują składniki odżywcze z siana, suszonych ziół, gałęzi, kory, korzeni. Pisał zresztą o tym doktor Krawczyk w artykule o prawidłowym żywieniu królików.

Czasami podajemy kawałek suszonego jabłka, pasternak czy korzenie cykorii lub mniszka (zależy od tego, co akurat nam podarujecie) . Ale są to naprawdę wyjątkowe chwile i smakołyki są ściśle reglamentowane. Przez to smakują jeszcze lepiej i cieszą jeszcze bardziej.

12834790_1140212146003211_1004224505_n
Smakołyk raz na jakiś czas! Może być to jabłko z TIVO.

Dieta królików z interwencji

Choć króliki z interwencji często są niedożywione i mają anemię, nie stosujemy u nich innej diety niż u reszty. W pierwszym rzucie dostają tylko siano i zioła, nieco później wprowadzamy im Rodi Care Basic. Jeśli sytuacja tego wymaga, podajemy też karmę ratunkową. A to wszystko dlatego, że niedożywieniu u królików, które żyły w złych warunkach, bardzo często towarzyszy niewydolna wątroba czy kokcydioza.

Postawienie przed królikiem interwencyjnym talerza z różnymi warzywami korzeniowymi można porównać do nakarmienia ocaleńca z obozu koncentracyjnego cukrem, masłem i stekiem wołowym. Wycieńczony organizm, z niewydolnymi narządami wewnętrznymi, zainfekowany pasożytami przewodu pokarmowego, nie jest w stanie sprostać nagłej dostawie węglowodanów i tłuszczu. Skutkuje to często biegunką czy wzdęciem, które mogą być nawet śmiertelne. Miska warzyw dla interwencyjniaka to nie raj, to zagrożenie dla jego zdrowia.

IMG_2971

Dieta Rogalika bezpośrednio po przybyciu do Azylu – suszony mniszek i siano. 

Niektóre króliki, które przeżyły okres niedożywienia (jak Syriusz, Rogalik, Sarabi czy nasza nowa podopieczna z lasu), cały czas będą zmagać się z problemami z wątrobą, nadwrażliwym żołądkiem czy atonią jelit. Nawet gdy odzyskają prawidłową wagę, zawsze będą wymagały szczególnej uwagi i odpowiedniej diety.

Co zjedliby podopieczni Azylu, gdyby mogli wybierać (ale pozwolimy sobie wybrać za nich)

Jeśli pragniecie podarować coś do jedzenia naszym podopiecznym np. za pośrednictwem sklepów Uszatkowo czy Mariposa, najlepsze będą zawsze paczki z suszonymi ziołami (przede wszystkim babki, mniszek, porzywa, liście porzeczek i malin), smakołyki typu korzeń mniszka, cykorii czy topinambur. Oczywiście zawsze chętnie przyjmiemy Rodi Care Basic, Instant czy karmę ratunkową od doktora Ziętka.

Jeśli chcecie przynieść osobiście smakołyk do Azylu, może to być koperek lub natka pietruszki – takie lekkostrawne przysmaki podajemy od czasu do czasu. Azylanci na pewno się ucieszą 🙂

1 Komentarz

  • Odpowiedź Martyna 13 marca 2016 at 19:54

    A czy zechcieliby Państwo zrobić wpis o zaprzyjaźnianiu królików? Patrząc na ich ilość u Państwa widać, że mają Państwo w tym temacie doświadczenie;)Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad partnerką dla naszego samczyka, ale jego zachowanie czasem powoduje, ze po prostu bałabym się spotkania z innym królikiem. Mój obecny to mały agresor. Ostatnio w poczekalni u wet zaatakował innego królika, próbując ich rozdzielić moja ręka stała się ,,ofiarą” ataku. Rana jest naprawdę nieładna i nie wybaczyłabym sobie gdyby mój królik zranił innego tak jak moją rękę. Potrafi ,,startować” i ,,ryczeć” nawet na psa w moim domu rodzinnym. Jego problem z gryzieniem i agresją był większy przed kastracją. Ręce narzeczonego były jedną wielką raną. Po kastracji uspokoił się, ale po ok 3ech latach od kastracji widzę, że znów miewa dni w których jest bardziej agresywny, jak w takiej sytuacji bez strachu szukać dla niego partnerki?

  • Skomentuj Martyna Anuluj

    *