Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (10.03.2017 r.)

10 marca 2017

Kiedy dzisiaj otrzymałam od Doroty sms-a o Jaskółce przez chwilę myślałam, że z opóźnieniem dotarł do mnie sms z zeszłego tygodnia. Niestety szybko okazało się, że ta niewiarygodna historia nie jest tylko złudzeniem.

Jaskółka nie jadła od 1,5 tygodnia. Nie robiła też bobków. Jej właściciele przynieśli ją do lecznicy weterynaryjnej w celu poddania eutanazji. Lekarz weterynarii, który przejął nad Jaskółką opiekę, stwierdził, że ma kule włosowe w żołądku, poddał ją zabiegowi gastrotomii i przy okazji kastracji. Podczas zabiegu okazało się, że Jaskółka ma zwyrodniałą wątrobę. Jaskółkę i Jedyną połączyła taka sama historia.

[peg-image src=”https://lh3.googleusercontent.com/-74UfGS4evYY/WMMHK37ty-I/AAAAAAACcZY/GDwEYE6cBcQTn-tHxI1l0xpxMhg25FZBQCCo/s144-o/IMG_5614.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/6395964789259848929?authkey=oUVsgtVSRag#6395963779190737890″ caption=”” type=”image” alt=”IMG_5614.JPG” image_size=”3264×2448″ ]

Dla królika z nadwagą moment, kiedy przestaje jeść, może być początkiem końca. Otłuszczona wątroba ulega stłuszczeniu. Następuje nadmierne wydzielanie ciał ketonowych. Dochodzi do kwasicy ketonowej, która jest stanem zagrożenia życia. Jeśli królikowi w takim stanie poda się narkozę, a następnie przeprowadzi się u niego zabieg gastrotomii połączony dodatkowo z kastracją, skazuje się go na śmierć. Tak było z Jedyną. Tak może stać się i tym razem.

Godzinę po mojej rozmowie z Dorotą, Jaskółka była już w drodze do Torunia – dziękujemy za błyskawiczną i bezinteresowną pomoc w transporcie.

Kolejne godziny, dni przyniosą odpowiedź na pytanie co dalej. Za nami pierwsze karmienie i podanie pierwszej dawki ornipuralu. Mam nadzieję, że ta historia skończy się inaczej…Mała ma prawidłową temperaturę ciała. Nie przelewa się przez ręce. To jest teraz najważniejsze.

Wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego z taką łatwością wielu weterynarzy podejmuje decyzje o przeprowadzaniu gastrotomii. Znam wiele takich historii i po prostu nie mogę wyjść z szoku, kiedy słyszę, że np. u 6-miesięcznego królika, u którego wystąpiły zaburzenia pracy układ pokarmowego, przeprowadza się od razu zabieg gastrotomii, tak jakby to był drobiazg, zwykłe badanie kontrolne. Po kilku tygodniach kiedy u królika utrzymują się nadal problemy z układem pokarmowym przeprowadza się kolejny taki zabieg, a na końcu mówi się właścicielowi, że królik ma płyn w macicy i zrosty w j. brzusznej (2 gastrotomie i jakieś zrosty?), więc trzeba go poddać szybkiej kastracji i męczyć niezliczoną ilością badań i zabiegów i tak w nieskończoność – to szokujące, że po takich atrakcjach królik nie jest w stanie wrócić do pełni normy, prawda? To niczym przeprowadzanie co 2 miesiące rutynowej korekty zębów w narkozie wziewnej i tłumaczenie właścicielowi, że jeśli królik będzie miał profilaktyczną korektę zębów co 2 miesiące (bez rzeczywistych wskazań do takiej korekty), zęby w końcu przestaną źle rosnąć. To tylko niektóre z moich ulubionych historii, a jaki z tego wniosek w kontekście przeprowadzania rutynowych zabiegów gastrotomii? Kule włosowe w żołądkach królików, które trafiają do Azylu, znikają od razu po przekroczeniu granic administracyjnych naszego miasta, a apel o gasprid, który uratował życie niejednego królika z zaburzeniami pracy układu pokarmowego, sprowadzanie dla królików z niewydolną wątrobą ornipuralu aż z Holandii czy też wprowadzanie u nich najlepszej diety (chociaż według niektórych niezbyt kolorowej, bo siano i zioła nie wygląda tak atrakcyjnie jak talerz z owocami i warzywami, w którym nurkuje ciężko chory królik), to nasze fanaberie. Po co to wszystko, skoro wystarczy zrobić ostre cięcie, pokazówkę i jest z głowy.

cdn. jutro

5 komentarzy

  • Odpowiedź Ninka 11 marca 2017 at 10:56

    To nie tylko króliki, inne zwierzęta są traktowane tak samo. Weterynarz jest lekarzem. Jego również powinna obowiązywać zasada „primum non nocere”. Ale przecież królik (zwierzę) z problemami zostanie pacjentem na zawsze, do końca swojego, czasem bardzo już krótkiego życia.

  • Odpowiedź pusiakowo 11 marca 2017 at 08:40

    Witam a czy mozna w jakiś sposob zapobiegac tym kulom włosowym ?

    • Odpowiedź mariola 11 marca 2017 at 09:54

      Jest taka maść którą podaje się kotom na odkłaczanie kupuje się w sklepie zoologicznym
      Ja podaje swojemu królikowi niewielką ilość raz na tydzień lub dwa tygodnie od ponad dwóch lat i jest wszystko wporządku

      • Odpowiedź Katarzyna Azyl dla Królików 11 marca 2017 at 19:04

        U prawidłowo karmionego, zdrowego królika „kule włosowe” nie powinny występować. Królik to zresztą nie jest kot ani fretka, zawartość żołądka zmieszana z włosami to nie są typowe kule włosowe. Pasty odkłaczające nie są dobrym rozwiązaniem – są przystosowane do układu pokarmowego mięsożerców (kotów), oparte głównie na tłuszczu. Najważniejsza jest odpowiednia dieta, ilość wypijanej wody oraz ruch i unikanie stresu – to wystarcza w zapobieganiu tego typu problemom. Więcej na ten temat: http://jakubkliszcz.com/2015/04/30/trichobezoary-mity-i-fakty/

    • Odpowiedź Ana 11 marca 2017 at 12:59

      Tak prawidłowo karmić królika dawać mu siano i zioła a nie granulat

    Napisz komentarz

    *