Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (11.03.2018 r.)

11 marca 2018

16 stopni i słońce. Idealny dzień. Pierwszy taki dzień w tym roku na wybiegu – duża dawka energii dla nas i dla naszych podopiecznych. Radość króli na wybiegu bezcenna. Oby to był początek długiego i słonecznego sezonu wiosenno-letniego, chociaż teoretycznie wciąż mamy zimę 🐰

DSC01830

DSC01839

DSC01837

DSC01845

DSC01840

DSC01849

DSC01853

DSC01866

DSC01870

DSC01871

DSC01861

DSC01881

DSC01872

DSC01876

DSC01887

DSC01930

DSC01908

DSC01899

DSC01897

DSC01909

DSC01878

DSC01922

DSC01935

DSC01993

DSC01940

DSC01990

DSC01890

DSC01986

DSC01947

DSC01962

DSC01953

DSC01963

DSC01967

DSC01976

DSC01996

DSC02002

DSC02015

DSC02000

DSC02017

DSC02029

DSC02053

DSC02022

DSC02040

DSC02045

DSC02057

DSC02079

DSC02084

DSC02081

DSC02086

DSC02088

DSC02094

DSC02098

DSC02100

DSC02032

Nancy

DSC02108

DSC02110

DSC02112

DSC02113

DSC02117

DSC02120

DSC02142

DSC02141

DSC02144

DSC02148

DSC02160

DSC02153

DSC02163

DSC02171

DSC02177

DSC02199

DSC02181

DSC02226

DSC02211

DSC02220

DSC02247

DSC02222

DSC02236

DSC02259

DSC02251

DSC02266

DSC02282

DSC02275

DSC02270

DSC02293

DSC02288

DSC02286

DSC02301

DSC02315

DSC02312

DSC02310

Ameryka (wcześniej Dallas) jest młodą i zdrową dziewczyną. W czwartek została zaszczepiona na pomór i myxomatozę. Mam nadzieję, że kontakt z innymi królikami pozwoli jej poczuć się lepiej i pewnie – póki co jest bardzo wycofana i zestresowana.

Kejen bez większych zmian. W czwartek dorzuciliśmy dodatkowy antybiotyk, a jutro Kejen dostanie 3. dawkę zylexisu. Kejen je i robi większe bobki, ale cały czas ma ropny wysięk z nosa. Jutro wieczorem czeka go oczywiście wizyta kontrolna u doktora. Kiedy ustabilizuje się oddechowo, czeka nas na pewno udrażnianie kanalika łzowego, ale póki co musimy odłożyć zabieg.

Belinda czuje się dobrze. Cewka jest drożna. Belinda wydala mocz prawidłowo. Jutro czeka ją kolejne kontrolne USG, a od czwartku fitolizynę ograniczyliśmy do dawki 1 x dziennie. Poza tym Belinda cały czas otrzymuje antybiotyk ogólny, który miał ją uchronić przed ewentualnym zakażeniem, ale podejrzewam, że w tym tygodniu odłożymy go na bok.

Bogatka i Kraska przybrały na wadze po 0,5 kg. To bardzo dużo, chociaż dziewczyny wciąż wyglądają nie najlepiej – przynajmniej tak odbierają je osoby, które widzą je Bogatkę i Kraskę pierwszy raz. Myślę, że minie jeszcze dużo czasu zanim zaczną się też poprawnie poruszać. Bogatka bardzo mało biega, Kraska jest bardziej aktywna, ale wygląda to dość słabo. Dziewczyny mają wykrzywione ciało, nienaturalnie rozstawione tylne łapy – nie wiem czy uda nam się kiedyś zniwelować skutki ich zagłodzenia w młodym wieku. Oczywiście to nie zmienia faktu, że mimo wszystko ich życie już zmieniło się o 360 stopni i tylko tak trzeba o tym myśleć. Może czas jeszcze dużo zmieni.

Grey bez zmian – jutro kolejna kontrola, ważenie. Niestety Grey nie chce odbić z wagą i musimy nad nim jeszcze popracować.

Imir i Skol (a w zasadzie Skol, bo Imir dawno temu się ogarnął i tylko czeka na brata) przygotowują się do szczepienia na pomór i myxomatozę (wyłamią się z grupowego szczepienia na rhd2 i na „dwójkę” zostaną zaszczepieni później), a nasze przygotowania wcale nie były/nie są proste, biorąc pod uwagę Skola i jego problemy z układem oddechowym. Obecnie jest dobrze, mamy dużą poprawę i miejmy nadzieję, że to pozwoli nam w przyszłą sobotę zaszczepić chłopaków.

Kejen bez większych zmian. W czwartek dorzuciliśmy dodatkowy antybiotyk, a jutro Kejen dostanie 3. dawkę zylexisu. Kejen je i robi większe bobki, ale cały czas ma ropny wysięk z nosa. Jutro wieczorem czeka go oczywiście wizyta kontrolna u doktora. Kiedy ustabilizuje się oddechowo, czeka nas na pewno udrażnianie kanalika łzowego, ale póki co musimy odłożyć zabieg.

Koniczynka czuje się dość dobrze, ale w czwartek było ciężko. Doktor oczyszczał tkanki poniżej oczodołu. Okazało się, że ropa gdzieś drąży kość i zniszczyła fragment oczodołu. Doktor założył Koniczynce specjalną rurkę, dzięki której rana się nie zamknie i będzie możliwe jej płukanie przynajmniej 2 razy dziennie. Póki co nie widzę, aby w tkankach gromadziła się ropa, ale zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Cefaleksynę zamieniliśmy ponownie na penicylinę.

Nereida oddechowo idealnie, dlatego dzisiaj otrzymała ostatnią dawkę antybiotyku. Miejmy nadzieję, że Nereida okaże nam litość przynajmniej przez jakiś czas 🐰

W przypadku Ofelii sytuacja jest analogiczna jak u Skola. Oddech (tzn. jej nosowe mruczenie) Ofelii  jest co prawda znany wszystkim wolontariuszom, ale stan Ofelii jest stabilny. Trzyma wagę, je, robi prawidłowe bobki. Ma min. większy skręt szyi, ale bez dodatkowych objawów. Podsumowując, walczymy dalej i tak to już po prostu z Ofelią będzie.

***

Tak jak wczoraj wspomniałam, Mamba opuściła Azyl i trafiła do nowego domu, a co najważniejsze w błyskawicznym tempie zaprzyjaźniła się z Teodorem, z którym już tworzy szczęśliwą parę ❤

Nowy dom w prezencie otrzymała dzisiaj również kolejna berlińska dziewczyna – Tebe! Dziękujemy i czekamy na relację z nowego domu ❤

***

Skoro o nowych domach mowa szukamy transportów na trasach:

ToruńLublin dla Civic albo ToruńWarszawa dla Civic  (do piątku 16.03., ponieważ z Warszawy Civic pojedzie do Lublina)

DSC00672

ToruńPoznań dla Panamery

DSC00674

KrakówWrocław dla Zuzi

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*