Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (29.04.2018 r.)

29 kwietnia 2018

Jutro po 3 tygodniach przerwy wracamy do wieczornych, a w zasadzie do nocnych wizyt u Doktora. W ostatnich tygodniach bardzo dużo się wydarzyło i będzie o czym rozmawiać.

Wśród pacjentów jutro będą jutro na pewno Amalia, Aprylis, Aristera, Bizet, Boski, Edith, Grey, Ivar, Jefferson, Tobias…W przypadku Aprylisa i Boskiego musimy ustalić terminy zabiegów – podejrzewam, że wyznaczymy je na przyszły tydzień.

Boskiemu znowu zaczęło łzawić lewe oko, musimy też bezwzględnie zrobić porządek z jego zębami – siekacze to „drobiazg” przy zębach policzkowych Boskiego, w tym jednym, którego nie widać w j. ustnej, a widać go na RTG. W przypadku Aprylisa też nie mamy na co czekać – ropień to tylko i wyłącznie kwestia czasu, o ile ropa już gdzieś nie zaczyna drążyć kości, bo stan korzeni zębów policzkowych Aprylisa nie pozostawia złudzeń.

Amalię, Bizeta i Jeffersona czeka kontrola – mam nadzieję, że przynajmniej u Bizeta i Jeffersona póki co nie będziemy musieli myśleć o żadnym zabiegu. Pocieszające w przypadku tej trójcy jest to, że po przebytych ostatnio zabiegach czują się dobrze. Trzymają wagę (mam nadzieję, że w przypadku Amalii waga jutro pozytywnie nas zaskoczy), jedzą – Amalia w zasadzie tylko rodi basic, ale za to samodzielnie, Jefferson rodi instant, ale również samodzielnie (w przypadku pęknięcia żuchwy to dla niego najlepsza dieta), a Bizet? Bizet je i rodi, siano, zioła i gałązki.

Jutro na pewno będziemy zastanawiać się też nad dalszym postępowaniem w przypadku Greya. W tym tygodniu kończymy serię ornipuralu i wit. B12 (dla przyp. w ostatnim badaniu krwi wskaźniki wątrobowe były bardzo podwyższone, a krwinki czerwone zdecydowanie zbyt niskie). Grey cały czas ma średni apetyt, robi też średniej jakości bobki, ale tutaj znowu pojawia się temat zębów. Poza tym Grey czuje się dość dobrze. Na wybiegu jest aktywny, podjada zioła, próbuje gryźć gałązki…(ale nie muszę mówić z jaką skutecznością, biorąc pod uwagę brak siekaczy…).

Tematem naszych rozmów będą na pewno również wyniki Edith (być może jutro u Edith wykonamy również od razu badanie USG j. brzusznej) oraz Aristera, z którą również mamy problem. Aristera, która od 2 tygodni przebywa w domu tymczasowym u naszej Agaty, w piątek miała pojechać do nowego domu, ale zabraliśmy ją na badanie kontrolne. Niestety po wizycie zapadła decyzja o tym, że Aristera nie jedzie z uwagi na obecność w j. brzusznej dziwnej zmiany, która może wskazywać na ropień. Nie możemy wykluczyć, że jest to ropień zw. z powikłaniami po zabiegu kastracji, ponieważ wiemy, że to się zdarza, a Aristera trafiła do nas po takim zabiegu – jej właściciele zanieśli ją na zabieg kastracji do lecznicy wet., a po zabiegu już nie odebrali. Zobaczymy co jutro powie doktor. Samopoczucie Aristery, jej waga i apetyt nie wskazują na to, że dzieje się z nią cokolwiek złego, ale dobre samopoczucie czasami nie jest niestety miarodajne.

Mały Ivar czuje się lepiej (odpukać!), ale jutro czeka go przegląd i dalsze decyzje co do leczenia kataru.

Tobias jutro zaprezentuje się doktorowi i mam cichą nadzieję, że zrobi na Doktorze dobre pierwsze wrażenie…(w porównaniu z tym, które zrobił na pierwszych zdjęciach). Jestem bardzo ciekawa co Doktor powie na temat oczu Tobiasa. Dlaczego? Ponieważ owrzodzenie na rogówkach znacznie się zmniejszyło, a na to nawet nie liczyłam…W ostatnich dniach jak wariatka pytałam wszystkich, czy nie wydaje im się, że owrzodzenie na rogówkach Tobiasa się zmniejsza (ciągle patrzę w te oczy i mogę pewnych różnic nie zauważyć 🐰), ale nie ma wątpliwości – pomijając tkanki wokół oczu i gojenie się ran, owrzodzenie jest mniejsze. Poza tym Tobias nie kicha i bardzo ładnie oddycha, dopisuje mu też coraz lepsze samopoczucie i  jak widać zaczął dbać o swój wygląd 🐰

IMG_8716

Tobias wciąż jest trochę wycofany i lękliwy, póki co nie potrafi się za bardzo odnaleźć poza klatką, ale i tak zrobić ogromny postęp. Mam nadzieję, że wszystko przed nami.

U naszej interwencyjnej „14” w tym tygodniu kończymy leczenie kokcydiozy oraz świerzbowca (wszyscy dostaną po 3 dawki leku). Poza tym pod koniec tygodnia wszystkie króliki będą miały za sobą serię ornipuralu na regenerację wątroby.

***

Wiecie co jest dla nas niesamowicie miłe? Kiedy do wybiegu podchodzą teoretycznie obce dla nas osoby i okazuje się, że znają naszych podopiecznych, kojarzą ich imiona. Każdy z Azylantów ma imię i swoją historię, każdy jest tak samo ważny. Do królików przebywających w Azylu podchodzimy indywidualnie i bardzo zależy nam na tym, aby nie były anonimowe. Nie jest to łatwe w takim morzu uszu, ale jeśli chociaż w pewnym stopniu to się udaje, to oznacza, że to ma sens (a że niektórzy uważają, że robimy to dla fejmu, co zrobić…współczuć 🐰).

DSC09311

Azyl jest otwarty dla ludzi, dlatego aby poczuć moc bijącą z wybiegu 🐰, wystarczy wcześniej się zapowiedzieć. Wkrótce ogłosimy też termin 7. Dnia Otwartego w Azylu! 🐰

DSC09247

DSC09253

DSC09260

DSC09267

DSC09264

DSC09367

DSC09274

DSC09287

DSC09271

DSC09285

DSC09277

DSC09292

DSC09283

DSC09303

DSC09282

DSC09295

DSC09290

DSC09305

DSC09320

DSC09333

DSC09343

DSC09356

DSC09315

DSC09325

DSC09374

DSC09338

DSC09377

DSC09328

DSC09411

DSC09350

DSC09432

DSC09370

DSC09485

DSC09463

DSC09492

DSC09455

DSC09507

DSC09391

DSC09527

DSC09389

DSC09534

DSC09469

DSC09564

DSC09433

DSC09598

DSC09508

DSC09449

DSC09628

DSC09511

DSC09479

DSC09394

DSC09523

DSC09409

DSC09410

DSC09537

DSC09422

DSC09441

DSC09505

DSC09543

DSC09554

DSC09549

DSC09621

W piątek do Azylu dotarły dary, przekazane naszym podopiecznym za pośrednictwem sklepu Bunny Expert. Z całego serca dziękujmy darczyńcom za zaangażowanie w pomoc podopiecznym Azylu ❤ Dziękujemy również Bunny Expert za szybką dostawę prezentów ❤

IMG_8640

Jednocześnie zachęcamy do wsparcia naszych podopiecznych poprzez zakup Królipaczek stworzonych przez Bunny Expert specjalnie dla Azylu.

IMG_8641

Lancelot również bardzo dziękuje swojej wirtualnej opiekunce za nową kartonorkę ❤ Teraz będzie miał nad czym pracować 🐰

IMG_8832

Lancelot i Belinda – jego ukochana żona

(nie wiem za co on ją tak kocha, bo to koszmarna jędza, ale co zrobić…)

IMG_8851

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*