Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (26.04.2019 r.)

27 kwietnia 2019

Luna, która przyjechała do nas z Poznania kilka dni temu, jest młodą, niedożywioną dziewczyną. W szczególności w tylnej części tułowia widoczny jest u niej bardzo silny zanik mięśni i zanik tkanki tłuszczowej.

IMG_3273

Luna otrzymuje profilaktycznie ornipural, a poza tym ma zalecenie diety pt. rodi i to niewątpliwie bardzo ją cieszy.

Wczoraj pod opiekę Azylu trafiła 5-letnia Sun, oddana z powodu alergii.

Informacja o tym, że Sun jest wykastrowana, ucieszyła nas, ale szybko okazało się, że mamy inny, duży problem. Podczas badania palpacyjnego Doktor wyczuł w j. brzusznej u Sun dużą zmianę wielkości małego jabłka, co potwierdziło również USG, umiejscowioną w okolicy lewej nerki, a także jeszcze jedną, tym razem mniejszą zmianę w innej części j. brzusznej. Na podstawie badania USG nie mogliśmy stwierdzić charakteru tych zmian, w tym wykluczyć procesu nowotworowego nerki, ale już podczas badania palpacyjnego Sun wykazywała reakcję bólową. W tej sytuacji jedynym wyjściem była laparotomia.

IMG_3267

Po otwarciu j. brzusznej okazało się, że przy lewej nerce Sun jest bardzo duży, otorbiony, patologiczny twór, a poza nim kilka kilka mniejszych, patologicznych tworów swobodnie przemieszczających się w j. brzusznej.

część tworów z j. brzusznej, które znajdowały się w niej luzem 

IMG_3296

Wszystko wskazuje na to, że nie są to zmiany nowotworowe, ale np. twory, które powstały w wyniku powikłań po zabiegu kastracji – teoretycznie mogłyby to być również pozostałości po martwych pozamacicznych płodach.

IMG_3304

IMG_3307

zmiana zrośnięta z nerką

IMG_3302

IMG_3309

IMG_3313

Niezależnie od charakteru tych zmian mogły one powodować wiele problemów – od czystej blokady mechanicznej przez zniszczenie samej nerki, nie wspominając o dyskomforcie i bólu.

Sun po zabiegu czuje się nie najgorzej, chociaż dzisiaj popołudniu miała mały kryzys – bardzo szybko oddech i obniżoną temperaturę, dlatego zabraliśmy ją na wizytę kontrolną. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że była to po prostu reakcja bólowa.

IMG_3394

Na pewno proces jej rekonwalescencji będzie dłuższy również z powodu jej wagi – Sun jest małym królikiem, ale królikiem z pewną nadwagą i nieprawidłowym pokarmem w dotychczasowej diecie.

Trzymajcie za małą mocno kciuki. Poza antybiotykiem i ochroną przeciwbólową Sun otrzymała dzisiaj również pierwszą dawkę ornipuralu.

Czas na Nalę, czyli jak się okazało Zazu (skoro Król Lew to idziemy tym samym tropem)…Nie wiadomo od czego zacząć.

Zazu nie ma żadnej sprawnej kończyny i najgorsze w tym wszystkim jest to, że to efekt tak wieloaspektowego, starego urazu mechanicznego…

IMG_3227

Problemy Zazu:

  1. bardzo wyraźne zwężenie/zniekształcenie szpary przy ostatnim kręgu lędźwiowym i kości krzyżowej,
  2. nieprawidłowe, silne wygięcie kręgosłupa,
  3. stare – zrośnięte złamanie kości udowej tylnej, prawej łapy,
  4. zniszczenie wiązadeł krzyżowych w stawie kolanowym tylnej, lewej łapy,
  5. stare – zrośnięte złamanie kości ramiennej w okolicy główki kości w przedniej, lewej łapie,
  6. podwinięcie prawej, przedniej kończyny, ale w przypadku tej łapy Doktor zlecił jeszcze dodatkowe RTG,
  7. bardzo silne przykurcze w tylnych łapach – całkowite zesztywnienie,
  8. mocne zwężenie miednicy…

Rokowania dotyczące odzyskania sprawności – brak perspektyw – brak perspektyw na sprawność, co nie jest jednoznaczne z brakiem szansy na życie. Wczorajsza wizyta u Doktora odebrała nadzieję na to, że Zazu wróci do zdrowia (a w zasadzie tylko to potwierdziła…), ale wiemy, że to wcale nie oznacza, że nie możemy dla Zazu nic zrobić. Naszą rolą nie jest rozpaczać nad jego niepełnosprawnością, tylko zapewnić mu jak najlepszy komfort życia i zadbać całościowo o jego zdrowie, bo taka niepełnosprawność może mieć wpływ na wiele innych aspektów zdrowia.

Zazu je i to z entuzjazmem, a doskonale wiemy, że u królików ból – dyskomfort najczęściej oznacza brak apetytu i osowiałość. Zazu robi też małe, ale już trochę większe niż kilka dni temu bobki. Na pewno musi przybrać na wadze, ale to jest do zrobienia. Myślę, że Pro-Fibre będzie mu służyć, tym bardziej, że z uwagi na swoje problemy, może mieć kłopoty z perystaltyką jelit.

IMG_3239

W poniedziałek u Zazu wykonamy jeszcze dodatkowe RTG i raz jeszcze omówimy wieczorem jego temat – w tym miejscu chciałabym podkreślić, że nie bierzemy pod uwagę łamania w pełni zrośniętych kości, po to, aby próbować je nastawiać/drutować/gwoździować, ponieważ taki zabieg niesie za sobą ogromne ryzyko dla zdrowia i życia, ogromny ból i dyskomfort, a szanse na powrót do sprawności chociażby z uwagi na całkowite zesztywnienie tylnych łap są żadne – przykurcze są tak silne, że nie ma możliwości skutecznej rehabilitacji. Mimo, że chcielibyśmy zrobić wszystko, aby Zazu wrócił do sprawności nie będziemy eksperymentować dla zasady – dla własnych ambicji, wiedząc, że moglibyśmy wyrządzić Zazu ogromną, jeszcze większą krzywdę.

IMG_3235

Teraz najważniejsze jest  stworzenie Zazu jak najlepszych warunków życia – tak, żeby jego życie nie ograniczało się do klatki, wymiany drybedu i podkładów itd.. Jeszcze tylko wymyślimy jak to zrobić w przypadku Amanity i będzie ok…(taki trochę śmiech przez łzy ;)) Burbon i Lancelot są najlepszym dowodem na to, że to jest możliwe, więc i w tych przypadkach musimy znaleźć rozwiązanie.

Skoro o Amanicie mowa, to mamy stan zapalny jelit. Mimo leków póki co Amanita nie zaczęła jeść samodzielnie. W ostatnich dniach jedyna poprawa dotyczy jej mocz – jest go więcej, jest jaśniejszy, fitolizyna działa. Teraz najważniejsze jest to, żeby ustabilizowała się pod kątem jedzenia i pracy układu pokarmowego. Już sam uraz rdzenia i utrata mięśni powoduje utratę wagi, a to, że Amanita gardzi jedzeniem (i karmieniem też) wcale nam nie pomaga. Jest po prostu źle.

IMG_3324

Tak jak wspominałam u Amalii zaczął tworzyć się ropień podoczodołowy po lewej stronie. W ciągu kilku dni od momentu, kiedy oko zaczęło łzawić, sytuacja stała się poważna, ale mamy nadzieję, że po wczorajszym zabiegu oko uda się uratować.

IMG_3315

Wczoraj Doktor znalazł przetokę w kości szczęki, przez którą ropa gromadząca się pod oczodołem, przedostała się do j. ustnej. Dzięki temu zmiana pod okiem od razu znacznie się zmniejszyła i nie było potrzeby mocnych ingerencji pod samym oczodołem. Poza tym wczoraj Amalka przeszła zabieg udrożnienia lewego kanalika łzowego, w którym oczywiście również gromadziła się ropa.

Po zabiegu Amalia czuje się w miarę dobrze. Oko nie wygląda pięknie, ale jest lepiej niż było. Teraz przed nami długie leczenie farmakologiczne.

Łapa Hummi zasłużyła wczoraj na pochwałę. Ropy brak. To oczywiście nie koniec leczenia – Hummi wciąż jest na penicyliny i musi mieć codziennie wymieniane opatrunki, ale jest już nieporównanie lepiej.

IMG_3281

Dla równowagi martwi nas to, że Hummi traci na wadze. Je, robi piękne bobki, ale chudnie, co oznacza, że w przyszłym tygodniu czeka nas badanie krwi.

już bez ropy i bez obrzęku 

IMG_3284

Wczoraj Hummi otrzymała 3. dawkę iwermektyny. Przed nami jeszcze 2 (standardowo podajemy 3, ale u Hummi leczenie będzie dłuższe), ale uszy są czyste. Kark też. O paskudztwie, zwanym świerzbem Hummi przypomina teraz już tylko wyłysienie na karku i uszach, jednak to nie problem – najważniejsze, że skóra jest czysta.

IMG_3278

Pikard i Tobias kontrolne pozabiegowe zaliczyli całkiem dobrze.

U Tobiasa jest odrobinę ziarniny w zębodołach po prawej stronie, u Pikarda brak ropy i ziarniny w zamian za niewielkie ślinienie.

Tobias

IMG_3286

Tobias przekonuje się do samodzielnego jedzenia, Pikard średnio, ale miejmy nadzieję, że niedługo się w pełni naprawi, bo humor ma naprawdę dobry.

Pikard

IMG_3290

Na RTG klatki piersiowej Amorena nie widać żadnych nieprawidłowości. Problem Amorena dotyczy obecnie przede wszystkim silnie tkliwej krtani/tchawicy oraz niewielkiego wysięku z j. nosowej. To oznacza standardowe leczenie – draxxin z wit. C oraz marbovet co 12 h oraz z uwagi na krtań/tchawicę – flegamina.

IMG_3271

RTG głowy Amorena nie budziłoby większych zastrzeżeń – górne zęby w tej chwili wyglądają dobrze, a oko już nie łzawi, gdyby nie jedno – zmiana przy 2. zębie żuchwy po prawej stronie, wyglądająca na mała kawernę ropną. Temat do obserwacji i ewentualnych dalszych decyzji w przyszłości.

Ancymonek bez zmian. Po lewej stronie u góry gromadzi się pełno pokarmu, a zęby wyglądają bardzo źle. Po prawej jest znacznie lepiej. Ancymonek od zeszłego tygodnia trzyma wagę 1,600 kg, ale cały czas jest zdecydowanie zbyt spokojny, co widać nawet wtedy, kiedy je.

IMG_3294

W poniedziałek musimy zrobić porządek z zębami Ancymonka.

Bajka zgodnie z podejrzeniami ma znacznie przerośnięte korzenie zębów policzkowych – korzenie zupełnie nie współgrają z koronami. Póki co usunięcia wymagają 2 górne zęby policzkowe – to między nimi widoczny był stan zapalny/zaczerwienienie podczas badania j. ustnej wziernikiem. Poza tym Bajkę czeka zabieg udrożnienia lewego i prawego kanalika łzowego – wszystko najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.

IMG_3275

Gdyby nie problemy stomatologiczne, stan zdrowia naszej seniorki nie budziłby zastrzeżeń.

Besa i Jo kontrole pozabiegowe (zabiegi z zeszłego tygodnia) zaliczyły bez większych zastrzeżeń. U Besy wyczuwalne jest jeszcze zgrubienie przy kikucie macicy, ale po takim czasie od zabiegu mieści się jeszcze w normie.

Besa

IMG_3253

Jo

IMG_3246

U Escady wiele tygodni po zabiegu pojawiło się małe, podskórne zgrubienie, które mogło utworzyć się np. wokół nierozpuszczonego szwu. W poniedziałek zabierzemy Escadę do Doktora, który na znieczuleniu miejscowym usunie tę zmianę.

IMG_3258

Bardzo dobrze wizytę kontrolą u Doktora zaliczyły Lancome  i Szelka, chociaż zęby policzkowe Szelki mają tendencje do ostrych krawędzi i będą wymagały kontroli.

Lancome

IMG_3256

Szelka

IMG_3247

Dramat wczorajszą wizytę u Doktora zaliczył na 5 i być może tak jak Szelka już niedługo trafi do nowego domu…?

IMG_3264

Orzechówka po wtorkowej laparotomii czuje się dobrze. Wzdłuż rany jest silny obrzęk, ale niestety taki stan może się jeszcze jakiś czas utrzymywać. Teraz rana będzie się na pewno dość długi goić, ale najważniejsze jest to, żeby nie było żadnych zmian ropnych.

IMG_3243

cdn.

2 komentarze

  • Odpowiedź NATKA 28 kwietnia 2019 at 00:51

    Kinga ma rację, powinniśmy pomyśleć nad dużą akcją w celu wzrostu świadomości ludzi jakie warunki powinien mieć królik. Jak widzę i słyszę jak ludzie trzymają swoje króliki w domach to mi się za każdym razem płakać chce. Państwo powinno kazać rejestrować zwierzęta trzymane w domach i kazać chodzić do weterynarza na kontrolę. Ludzie króliki czy też nawet inne zwierzęta traktują jako zwierzę dla dzieci, do szpanu, a nawet nie potrafią się nimi zająć…..

  • Odpowiedź Kinga 27 kwietnia 2019 at 11:56

    Bardzo dużo robicie dla swoich podopiecznych, życzę Wam i Królisiom sukcesów i wiele siły do pokonywania przeszkód, trzeba nagłaśniać to, że królikom potrzebne są warunki do życia umożliwiające poruszanie się nie tylko po klatce, bo nie tylko chore łapki mogą być przyczyną trudności z eksploracją otoczenia, większość zdrowych królików mająca domy i opiekunów spędza życie w klatkach nie wychodząc, to straszne ale obserwuję w wielu miejscach, są zabawką w pokojach dzieci, siedzą w klatce, wypuszczane na chwile na dywan , żeby pościskało króliczka dziecko…Może zrobimy jakąś dużą akcję w celu wzrostu świadomości ludzi? Pozdrawiam .Kinga

  • Napisz komentarz

    *